czwartek, 1 listopada 2012

Rozdział 13


Oczami Nialla
Jak już pożegnaliśmy się z Justinem postanowiliśmy jechać do Nandos bo nikomu nie chciało się robić obiadu. Jak już dotarliśmy na miejsce zamówiliśmy jedzenie i grzecznie czekaliśmy na posiłek.
- Boże jutro do szkoły. – zaczął zmarnowany Lou.
- Już mi się odechciewa… - dodałem.
- A to wstawanie rano to najgorsze co może być. – zaczęliśmy marudzić.
- Dajcie spokój jeszcze się nie zaczęła szkoła, a wy już marudzicie. – powiedziała Dakota.
- A poza tym jutro jest tylko apel i zaczyna się o 10 więc nie marudzicie. – dorzuciła Alex.
- Mam pomysł.. – spojrzała na nas Dakota.
- Dziewczyny co wy na to żeby stworzyć grupę cheerleaderek? – zapytała z chytrym uśmieszkiem.
- Super, musimy tylko zagadać z Dyrką i po sprawie. – odpowiedziała podekscytowana Nena.
- Uuu chłopcy to teraz musimy się postarać w drużynie piłki nożnej, bo jak będziemy mieć taki doping to aż siara nie wygrywać.- powiedział Zayn.
- No trzeba się wziąć za treningi. – po zjedzeniu naszych dań wróciliśmy do domu była 17. Nie mieliśmy jakiś większych planów więc postanowiliśmy pooglądać TV. I tak właśnie minął nam wieczór około godziny 23 poszliśmy spać, bo jak to my będziemy mieć problemy ze wstawaniem ;P
Oczami Alex
O godzinie 8 obudził mnie budzik. Wygramoliłam się z łóżka i czym prędzej pognałam do łazienki, aby się wykąpać i umyć głowę. Czysta i pachnąca ubrałam się w wcześniej naszykowane czarne spodnie, białą koszulę i beżowe szpilki na górę zarzuciłam tego samego koloru marynarkę. Obudziłam mojego chłopaka namiętnym buziakiem i poszłam zrobić sobie i reszcie śniadanie. O dziewiątej wszyscy siedzieliśmy w jadalni i pałaszowaliśmy naleśniki z owocami. Po zjedzeniu posprzątaliśmy po sobie i zaczęliśmy się szykować do szkoły bo jedzie się do niej pół godziny, a nie mamy zamiaru się spóźnić pierwszego dnia. Jak już dojechaliśmy na miejsce to myślałam że szczena mi opadnie, szkoła była wielka i utrzymana w wizerunku starego budynku. Była piękna, przed nią był mały park, parę ławek i wszędzie zielona trawa na której można siedzieć na przerwach :) Jak szłam do budynku za rękę z Liamem czułam na sobie złowrogie spojrzenia jakiś dziewczyn, mój chłopak widział że czuję się nieswojo więc złapał mnie w pasie i przysunął do siebie. Weszliśmy do szkoły głównym wejściem i poszliśmy do sali teatralnej gdzie na wielkiej scenie stała jak mniemam nasza pani dyrektor. Mówiła coś tam o tym ze miło nas widzieć ogólnie bla, bla, bla. Po skończeniu jakże ‘’interesującego’’ apelu rozeszliśmy się do klas. Ja, Nata i Hazza do jednej, Tana i Dakota do swojej, Zayn, Niall i Li też, a Lou poszedł do najstarszej :) Wychowawca przedstawił nas całej klasie, ale jakoś nie przypadłyśmy do gustu naszym koleżaneczką w grupie bo zapewne były wpatrzone w chłopaków, a my im ich zabrałyśmy, no cóż bywa ;P Jak wszystko się skończyło była już 13 więc wróciliśmy naszym Wanem do domku. Po drodze zajechaliśmy do Nandos po coś na obiad.
Oczami Zayna
Dzisiaj ostatni dzień luzu jutro szkoła -.- Była 14 a my nie mieliśmy żadnych pomysłów na spędzenie tego deszczowego popołudnia. Więc postanowiliśmy poszukać czegoś w TV. I właśnie tak minął nam cały dzień, zjedliśmy kolację o 22 i rozeszliśmy się do swoich sypialni bo inaczej nie damy rady wstać jutr ona 8 do szkoły.
Rano jak zawsze obudziła mnie Nathalie, wzięliśmy wspólny prysznic i przyszykowaliśmy się na pierwszy dzień szkoły. Zjedliśmy pożywne śniadanie i o 7.20 wyjechaliśmy z pod domu. Pożegnałem się z Nast. I razem z Niallerem i Daddym poszliśmy na matmę, boże kto ustalał ten plan i skrzywdził nas dając w poniedziałek jako pierwszą lekcję matematykę ja się pytam !? Dziwne, ale ta lekcja minęła mi bardo szybko, może dlatego że nic nie robiliśmy bo nauczycielka gadała tylko o PSO :D Na przerwie nie mogliśmy nigdzie znaleźć dziewczyn więc napisałem do Nat :
‘’Hej kochanie gdzie jesteś :**’’
‘’Zayn pajacu jestem z dziewczynami u Dyrki napiszę później…’’
- I gdzie są ? – zapytał Hazza.
- Są u dyrektorki. – odpowiedziałem szybko.
- Aha ciekawe co przeskrobały. – Lou.
- Oj Lou a ty już myślisz że coś przeskrobały, może poszły pogadać o cheerleaderkach. – powiedział Liam.
- Pewnie tak a teraz papa Lou my mamy w-f. – powiedział Niall.
- Placku przecież ja mam w-f z waszą klasą. – zajebał face palma Louis ;P Więc całą czwórką poszliśmy do szatni, a Harry na chemię. Na lekcji wychowania fizycznego razem z chłopakami z naszej drużyny graliśmy w nogę, a reszta robiła co chcę. Nasz trener poinformował nas po męczącej lekcji że mamy od jutra zaczynają się nam treningi. Dwa polskie minęły na szybko i to na dzisiaj koniec, zostajemy jednak po lekcjach bo dziewczyny robią nabór do cheerleaderek :D
Oczami Dakoty
Ale super że pani dyrektor zgodziła się na stworzenie grupy cheerleaderek. Razem z dziewczynami poinformowałyśmy całą szkołę że dzisiaj odbędzie się nabór. Przez cały czas byłam taka podekscytowana że nie orientowałam co dzieje się dookoła mnie. Jak szłam na salę gimnastyczną byłam taka pod jarana że wpadałam na kogoś. Okazało się że to Niall, zajadający się czymś ma szczęście że mnie nie ubrudził.
- Sorki Nialler. – powiedziałam do blondaska jak pomagał mi wstać.
- Spoko też nie patrzyłem gdzie idę. – uśmiechną się.
- A ty gdzie pędzisz? – zapytałam chłopak.
- Na salę gimnastyczną na przesłuchania do cheerleaderek. – odpowiedział.
- A co masz zamiar się zapisać. – zaśmiałam się.
- Bardzo śmieszne. – powiedział Niall. Razem weszliśmy do sali gdzie była reszta naszych znajomych i mnóstwo dziewczyn. Na razie mamy zamiar przyjąć  5 dziewczyn, ale później wybierzemy tylko jedną na stałe. Zaczęły się występy.
- Dzięki za występ. – uśmiechnęła się Nata do jednej z dziewczyn.
- Następna !! – krzyknęłam, nie wiem po co niektóre przychodzą na przesłuchanie nie umiejąc tańczyć -.-
- Przedstaw się. – powiedziała Em do długowłosej blondynki.
- Jestem Rosalie Grant. – powiedziała i jak włączyłyśmy muzykę zaczęła tańczyć, poszło jej świetnie jest moja faworytką, coś czuję że miejsce do naszej grupy jest już zajęte. Później było jeszcze mnóstwo występów, ale ja już wiedziałam kogo weźmiemy do drużyny. Postanowiłam zmienić nasze plany, po wcześniejszym ustaleniu z dziewczynami, i wybierzemy tylko jedną dziewczynę bo nie chce nam się bawić w głupie wybieranie później.
- Dzięki że przyszłyście na przesłuchanie… - zaczęłam.
- Ohhh nie ma za co !! – wydarł się babskim głosem Niall, na co wszyscy wraz ze mną się zaśmiali.
- Tsaa Niall dzięki że przyszedłeś, ale teraz kontynuując zaszły małe zmiany i do drużyny cheerleaderek przyjmiemy tylko jedną dziewczynę Niall przykro mi, ale to nie ty ;P – zażartowałam, a chłopak zrobił obrażona minę.
- Więc zapraszam na środek Rosalie Grant !!! Brawa !! :) – wydarłam się i zaprosiłam gestem Rose na środek sali.
- Dzięki. – uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Jutro po lekcjach zaczynamy. – powiedziała do niej Alex, pogadałyśmy jeszcze chwilę, Rose poszła, a my wróciliśmy do domu.
Oczami Nathalie
Wszyscy się gdzieś rozeszli, Liam poszedł pogadać z Dan (biedna Alex źle to znosi), a reszta pomaszerowała do Nandos. Ja i Alexandra zostałyśmy, ona siedziała u siebie, a ja oglądałam jakąś komedie położyłam się nałóż ku 9 w trakcie mojego seansu zasnęłam. Obudził mnie dźwięk tłuczonego szkła i inne niepokojące głosy dochodzące z pokoju Alex i Liama. Szybko pobiegłam na górę i to co tam zastałam mnie zatkało.
- Alex…!!! – krzyknęłam do dziewczyny. Stała na środku pomieszczenia, które wyglądało jakby przeszło przez nie tornado.
- Jak on mógł mi to zrobić nienawidzę go !!!! – wydarłam się zapłakanym głosem, trzymając wspólne zdjęcie z Liamem przedarte na pół. Kontem oka zobaczyłam na jej laptopie zdjęcie z nagłówkiem : Stara miłość nie rdzewieje… a pod tym zdjęcie Li i Daj jak się całują w parku. Podeszłam do niej i mocno ją przytuliłam, rozpłakała się na dobre. Usłyszałam jak ktoś przyszedł do domu, szybko zbiegłam na dół, byli tam wszyscy. Podeszłam do Li i strzeliłam mu liścia, wszyscy gapili się na mnie z niedowierzaniem.
- Jak mogłeś jej to zrobić !!!!!! – wydarłam się, a Zayn mnie złapał żebym znów nie przywaliła Li.
- O co ci chodzi. – spojrzał na mnie zdziwiony.
- Jak mogłeś ją zdradzić dobrze wiedziałeś, że te twoje spotkania z Danielle ja ranią, a ty jeszcze się z nią całujesz !!!!!! – wszyscy patrzyli na Liama, a on szybko pobiegł na górę.
Oczami Liama
Wszedłem do naszego pokoju Alex stała przy oknie, płakała. Jak mnie podeszła do mnie i zaczęła mnie uderzać z pięści w klatkę piersiową krzycząc przy tym ‘’NIENAWIDZĘ CIĘ’’ te słowa bolały. Objąłem ją mocno rękoma i przytuliłem, próbowała się wyrwać, ale byłem silniejszy. Z chwili na chwilę jej głos stawał się coraz cichszy, a jej uderzenia słabsze. Złapałem ją za nadgarstki i spojrzałem prosto w oczy, były przepełnione smutkiem i złością. Wyrwała się z mojego uścisku i podeszła do okna, słyszałem jak płacze, nie mogłem tego dłużej znosić podszedłem do niej.

- Alex to jest niepor…. – zacząłem lecz ona mi przerwała.
- Wyjdź ! – powiedziała ze złością.
- Alex..
- WYJDŹ !!! – wydarła się, posłuchałem jej. Zdenerwowany wyszedłem z pokoju trzaskając za sobą drzwiami. Zszedłem na dół gdzie napotkałem pytające spojrzenia, nie zwracając uwagi na przyjaciół, założyłem buty łapałem za kurtkę i wyszedłem z domu.
Oczami Tatiany
Cała ta sytuacja coś mi nie pasowała, Liam nie zdradziłby Alex przecież on ją kocha już nie raz mówił to Dan, ona chyba by to uszanowała. Poszłam do siebie do pokoju i weszłam na laptopa, znalazłam to zdjęcie, coś mi podejrzane to wydaje. Poszperałam w necie i znalazłam to samo zdjęcie z innej perspektywy, wiedziałam ktoś to zrobił specjalnie tak naprawdę to Dan pocałowała Li w policzek, trzeba to szybko wyjaśnić zeszłam na dół gdzie siedzieli wszyscy oprócz Li i Alex.
- Od początku ta sprawa coś mi nie pasowała. – powiedziałam jak weszłam do salonu.
- O co chodzi Tana ? –zapytał Niall.
- To zdjęcie sprawia tylko pozory pocałunku, tak naprawdę Dan pocałowała Li w policzek. – wszyscy otworzyli buzie ze zdziwienia. Do salonu wparowała zapłakana Alex i powiedziała.
- Liam miał wypadek…

_____________________________
No w końcu rozdział 13, miałam wieeeelki problem żeby go napisać, ale jakoś dałam radę. jak sądzicie co się dalej stanie..? Jak macie jakieś pytania lub zażalenia to piszcie w komentarzach. Naprawdę przepraszam że musicie tyle czekać <3
Wasza Nathalie <3
CZYTASZ = KOMENTUJESZ ;D

10 komentarzy:

  1. Suuper :D
    juz sie nie mogę doczekać kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dobrze że ci się podoba ;D bardzo mnie to cieszy ;)

      Usuń
  2. O mój boże! Czytałam ten rozdział z mega zainteresowaniem, cały czas myśląc co dalej, co dalej???
    Zacznę od tego że jestem dumna z chłopaków iż w szkole uczą się polskiego ;-P. W szkole te czirlidejki to całkiem fajny pomysł, szkoda że u nas czegoś takiego nie ma ;-D znaczy raz były, ale tylko raz ...
    Ale pod koniec to już mnie rozwaliłaś! Ja na serio myślałam że Li zdradził Alex, no w pewnym sensie tak było, bo w końcu spotkał się z Dan a ona dała mu buziaka.
    Ale najbardziej boli mnie to że skończyłaś w takim momencie nieee ,,Liam miał wypadek" KONIEC!
    Dodawaj szybko nowy rozdział bo chyba strzele focha ;-).
    No to do paaa i pamiętaj ...
    NOWY ROZDZIAL JUŻ SZYBKO!
    Z poważaniem Aleksia 245. ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łał Alex rozpisałaś się kocie ;D ta cała ''zdrada'' Liama.... jak wiesz to nieprawda, nawet ten buziak w policzek bo tak robią znajomi.... mam nadzieję że napisze szybko, ale mam wieeelkie problemy z pisaniem tego bloga ;c ... a szkoda ;/

      Usuń
  3. Cuż mam powiedzieć ... ? Może na początek, że ryczałam, po razkolejny czytając ten rozdział ... dzięki -,- Przez ciebie rozmazałam dość drogi tusz ;p
    A teraz tak na serio xd Rozdział bardzo mi się spodobał. Gdybym ja mogła być w takim składzie ... ach ... Albo to pesymistyczne nastawienie Lou ... "- Aha ciekawe co przeskrobały" - Tsaa ... dobra, kit z tym.
    Więc faktycznie koniec był najbardziej ... wzruszający i przerażający. SADYSTKO TY !!!!!!!!!!!
    Ja na serio myślałam, że on ją zdradził, a tu Tana wyskakuje mi z tym, że to kłamstwo ... ;p Moja krew xd
    Czekam na kolejny i spokojnie, dasz radę. Wierzymy w ciebie :D <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna napisała mi rozprawke hehe ;* ejj dobrze wiesz że nie jestem sadystką kocie ty mój ;D a co do tuszu to Niall kupi ci nowy i pocieszyć cię jak będziesz płakać ;** nom Tane to ja wzoruje na tobie, też masz swoje rozkmine ;P jak będę miała problem z 14 to napiszę do cb z reszta i tak napiszę <3 huehue xD

      Usuń
  4. Czekam na następny rozdział
    PS: Kocham cię i twojego bloga, który jest dla mnie jak marchewki dla Lou xde

    OdpowiedzUsuń
  5. Musiałaś tak zakończyć? Jak ja kocham tego bloga <3 Pisz dalej :) Ola

    OdpowiedzUsuń
  6. 51 year-old Graphic Designer Xerxes Marlor, hailing from Beamsville enjoys watching movies like Colossal Youth (Juventude Em Marcha) and Sand art. Took a trip to The Four Lifts on the Canal du Centre and drives a Jaguar D-Type. odwiedz strone tutaj

    OdpowiedzUsuń