Oczami Alex
Doszliśmy do parku, znaleźliśmy jakąś polane i rozłożyliśmy
koce. Podbiegła do nas grupka fanek, ale jakoś mnie to nie zdziwiło. Robiły
mnóstwo zdjęć z chłopakami o dziwo prosiły o zdjęcia również nas. One Direction
dało im autografy i poszły, fotoreporterzy robili nam zdjęcia z daleka. Trochę
mnie to drażniło, ale musze to wytrzymać. Złapałam w rękę telefon i weszłam na
tt, miałam o wiele więcej obserwatorów i mnóstwo niemiłych wiadomości, wkurzyło
mnie to więc rzuciłam komórką.
- Co jest? – zapytał
Liam biorąc moją komę, patrzył chwile w nią i dodał.
- Hej nie przejmuj
się nimi one tak zawsze jak kogoś poznamy, są po prostu zazdrosne. – podał
mi urządzenie.
- Nie przejmujcie się
ich komentarzami skierowanymi w waszą stronę to czysta zazdrość. – powiedział
Hazza.
- O przy okazji że
wyszliśmy wstąpię do domu oki. – powiedziała Tatiana.
- Idę z tobą. – powiedział
Niall. Wstali i zniknęli za zakrętem. Czas miło nam mijał na rozmowach i
jedzeni przekąsek, po jakimś czasie wrócił Niall, ale był sam.
- Gdzie Tatiana? – zapytała
Emi.
- Została w domu nie
mogłem jej namówić żeby do nas przyszła. Wiecie zapytałem ją czy zostanie moją
dziewczyną… - powiedział.
- I co zgodziła się?
– zapytaliśmy chórem.
- …powiedział że się
zastanowi i że zostaje na noc w domu bo nie chce się nam narzucać mówiłem jaj
że nam się nie narzuca, ale ona jest uparta. – trochę posmutniał.
- Spoko chłopie
będzie dobrze na pewno się zgodzi. – poklepał go po ramieniu Liam.
- Co myślicie o tym
żeby się do nas wprowadziła? – spojrzał na nas, pokiwaliśmy twierdząco
głowami.
- To świetny pomył
już nie będzie miała jak się od nas uwolnić hehe. – powiedział Hazza i
zaczęliśmy się śmiać.
- A rozmawiałeś z nią
o tym? – zapytałam jak już się opanowaliśmy.
- Jeszcze nie pogadam
z nią jutro, na pewno nie macie nic przeciwko. – powiedział.
- Nie mamy naprawdę.
- przytuliliśmy go, gadaliśmy
jeszcze długo tak minął nam dzień. Było naprawdę późno, więc postanowiliśmy
wracać do domu. Tam zastaliśmy lekki bałagan z góry właśnie schodziła Nathalie
w koszuli Zayna i chłopak w samych bokserkach. Trochę się zdziwili na nasz
widok, a ja upewniłam się w przekonaniu że dziewczynie jest najładniej w
koszuli jej chłopaka heh ;P Chwile pogadaliśmy i poszliśmy do swoich pokoi.
Załatwiłam wieczorne sprawy łazienkowe i zasnęłam jak niemowlę.
Oczami Nathalie
Obudziłam się około 12 wyjątkowo wypoczęta. Spojrzałam w bok
leżał koło mnie przystojniak o czekoladowych oczętach które się we mnie
wpatrują.
- Długo już nie
śpisz? – zapytałam dając mu przy okazji buziaka na powitanie.
- Tak już od pół godziny..
– odpowiedział.
- I tak mi się
przyglądasz… czemu mnie nie obudziłeś ? – zapytałam z lekkim oburzeniem.
- Bo piękna jesteś
jak śpisz z resztą jak zawsze. – na te słowa moje policzki zalały się
rumieńcami. Chciałam schować się pod kołdrę, ale chłopak mi przeszkodził.
- Nie chowaj się kocham
twoje rumieńce…. – powiedział i obdarował mnie namiętnym buziakiem. Nagle
zaczęło mi burczeć w brzuchu.
- O moja księżniczka
zgłodniała.. chodź na dół. – złapał mnie za rękę i poszliśmy do kuchni.
Byli tam wszyscy poza Tatianą.
- Hejo hołota, gdzie
Tana? – zapytałam patrząc na Nialla.
- U siebie. – odpowiedział
blondasek i trochę posmutniał.
- A czemu? – zapytał
mulat.
- Nie chce nam się
narzucać. – odpowiedziała Emily.
- Aaahhhhaaaa………przecież
to głupie czemu ona tak myśli. – powiedziałam.
- Niall musisz z nią
pogadać. – rzuciłam ni stąd ni z owąd.
- Wiem dzisiaj do
niej pójdę o i mam do was gołąbeczki pytanko mogła by się Tana do nas
wprowadzić. – zapytał robiąc słodkie oczka.
- No jasne. – odpowiedział
za nas Zayn, który szykował nam kanapki.
- Komu kanapki? – zapytał
po chwili Malik.
- My już jedliśmy. – odpowiedzieli
wszyscy chórem i rozeszli się do swoich pokoi.
- To z czym chcesz
skarbie bułeczki. – zapytał dając mi buziaka w czółko.
- Hmm z sałatą,
pomidorem i ogórkiem. – odpowiedziałam.
- Widzę że zdrowe
śniadanko. – spojrzał na mnie, a ja pokiwałam twierdząco głową bananem na
twarzy. Sobie zrobił takie same kanapki, zjedliśmy popijając kawą i poszliśmy
do swoich pokoi. Przypomniało mi się że miałam pogadać z Li, a więc czym
prędzej poszłam do niego do sypialni.
- ‘’puk, puk’’ mogę?
– zapytałam po chwili usłyszałam ciche ‘’tak’’, a więc weszłam.
- Możemy pogadać?
- Jasne - odpowiedział
i usiedliśmy na jego łóżku.
- Wiem że to nie moja
sprawa mieszać się w twoje życie towarzyskie…… ale ty z Alex to coś masz
zamiar… czy tylko robisz jej puste nadzieje? – zapytała i czekałam na jego
reakcję.
- No wiesz lubię ją i
to bardzo jest śliczna, mądra i ma taki zniewalający uśmiech…. ale wiesz – przeczesał
z nerwów włosy ręką.
- ….. jak Daniell
rzuciła mnie bez żadnego słowa i zniknęła to mam problem, aby zaufać jakiejś
dziewczynie. – przytuliłam go na pocieszenie.
- Zrobisz jak
uważasz, ale im dłużej będziesz zwlekał tym ona bardziej się w tobie zakocha i
jeśli postawisz na przyjaźń to będzie bardzo cierpieć. – patrzyłam prosto w
jego oczy.
- Wiem pogadam z nią…
o i dzięki za wszystko ;P – dał mi
buziaka w policzek.
- Hej nie masz za co
dziękować. – uśmiechnęłam się i poszłam do siebie. Złapałam czystą bieliznę
weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic na pobudzenie. Umyłam głowę i
spięłam mokre włosy w kitkę. Zrobiłam bardzo delikatny makijaż i wyszłam z
łazienki. Otworzyłam szafę i przejechałam palcem po wszystkich ciuchach, nagle
poczułam jak ktoś łapie mnie w tali to był Zayn.
- Dylemat nad
strojem? – zapytała, a ja pokiwałam twierdząco głową.
- Dla mnie to możesz
zostać w samej bieliźnie. – zadziornie się uśmiechnął, ja tylko
przewróciłam oczami i obdarowałam go soczystym buziakiem.
- Pomóż mi coś
wybrać. – spojrzałam na chłopaka i usiadłam bezradnie na moim puszystym
dywanie na podłodze. Malik podszedł do szafy i pomyślał chwilkę. Podał mi
koszulkę na ramiączka z logo supermena do tego czerwone rurki i białe zwykłe
trampki, dobrałam do tego pierścionek z napisem BAD i byłam gotowa. Poszliśmy
do salonu, gdzie siedziała Alex, Emi i Dakota.
- To jakie plany na
dzisiaj? – zapytałam siadając obok mulata na kanapie.
- Może pójdziemy do
jakiejś kawiarni? – zapytała Dakota.
- Mi pasuje. – powiedział
Malik.
- Mi też. – powiedziała,
po chwili doszła do nas reszta ( Tommo, Li, Niall i Hazza ).
- Jakieś plany. – zapytał
znudzony loczek.
- Kawiarnia wam odpowiada? – zapytała ich Dakota.
- No jasne. – odpowiedzieli chórem.
- Po drodze wstąpię
do Tany. – oznajmił blondasek. Wszyscy byli gotowi więc postanowiliśmy już
pójść. Skoczyłam tylko po torebkę spakowałam portfel i poszłam do busa gdzie była już reszta znajomych.
Pojechaliśmy do kawiarenki po drodze wysadzając farbowanego pod blokiem Tany.
- Zadzwonię do was,
jedźcie. – powiedział wychodząc z busa.
- Jesteś pewny? – zapytał
Hazza.
- Tak. – odpowiedział
Niall i poszedł. Jak powiedział tak zrobiliśmy po jakiś 10 min byliśmy na
miejscu tak wgl to nie wiem po co jechaliśmy skoro mogliśmy się przejść, ale
nie ważne. Usiedliśmy gdzieś w rogu żeby za dużo osób nas nie widział i
chwyciliśmy menu.
Oczami Nialla
Wszedłem do klatki i wjechałem na odpowiednie piętro.
Zapukałem do drzwi i otworzyła mi piękna dziewczyna.
- Hej. – powiedziała
trochę zdziwiona.
- Cześć piękna. –
przywitałem się, a na jej policzkach pojawiły się rumieńce.
- Wejdź. – zaprosiła
mnie do środka. Usiadłem w salonie gdzie na ścianach widniało mnóstwo zdjęć
dziewczyny.
- Chcesz coś do picia,
jedzenia? – zapytała.
- Nie, dzięki nie po
to tu przyszedłem. – odpowiedziałem.
- Odpowiesz mi. – zapytałem
trochę zdenerwowany.
- Niall życie to
droga, którą musisz iść do przodu. Każde skrzyżowanie to problem, który musisz
rozwiązać wybierając kierunek drogo. – powiedziała, a ja nie wiedziałem za
bardzo co mam zrobić.
- Moja droga jest
połączona z twoją… - spojrzała prosto w moje oczy, a ja cały
rozpromieniałem. Zbliżyłem się do niej, a ona do mnie nasze usta złączyły się w
namiętnym pocałunku. Zawiesiła ręce na mojej szyi, a ja złapałem ją w tali
trwaliśmy w pocałunku przez jakieś trzy minuty.
- Jesteś piękna. – spojrzałem
na moją dziewczynę.
- No przestań… - uśmiechnęła
się nieśmiało.
- Idziemy do reszty
są w jakiejś kawiarni. – zapytałem.
- Spoko, ale daj mi
pięć minut. – pokiwałem głową na zgodę, a ona pobiegła do siebie. Po chwili
wróciła gotowa do wyjścia złapałem ją za rękę i zadzwoniłem do Zayna.
- Halo. – odebrał
Malik.
- Hej gdzie
jesteście? – zapytałem.
- W Starbucks Cafe.
- Ok zaraz będziemy.
–rozłączyłem się. Po drodze gadaliśmy, dużo się o niej dowiedziałem np. że
interesuje się modą i jest początkującą modelką. Fotoreporterzy robili nam
zdjęcia i zadawali mnóstwo pytań, ale my na to nie zwracaliśmy uwagi. Zapytałem
czy u Nas zamieszka, zgodziła się po dłuższych namowach bo nie wiedziała czy
reszta się zgodzi. Jaka ona jest uparta, ale w jej wykonaniu to słodkie i
urocze. Po 20 min byliśmy w kawiarni, znajomi siedzieli w kącie więc do nich
podeszliśmy i przysiedliśmy się. Zamówiłem mi i mojej kobiecie Caffe Latte i po
babeczce czekoladowej, po chwili dostaliśmy zamówienie. Wszyscy rozmawialiśmy
było całkiem miło. Zgłodnieliśmy więc poszliśmy do Nando’s trochę czekaliśmy na
nasze zamówienia bo był spory tłok. Zjedliśmy i postanowiliśmy wracać do domu,
jutro jedziemy do Tatiany po rzeczy i wystawiamy mieszkanie na sprzedaż. Do
domu wróciliśmy około szóstej wieczorem, a nie byliśmy zmęczeni więc
postanowiliśmy urządzić grilla w ogródku. Ja i Tatiana zajęliśmy się jedzeniem,
a reszta rozłożyła koce i przynieśli napoje. Gadaliśmy było miło jak ja się cieszę
że moja kobitka będzie z nami mieszkać.
Oczami Nathalie
Parę dni później. Za dwa dni moja rocznica z Malikiem to już
dwa tygodnie. Mój związek rozkwita, fanki jakoś się już przyzwyczaiły do
naszego związku, ale jakoś nie dają spokoju Emi i Hazzy. Dzisiaj była dość
ładna pogoda wyjątkowo od dłuższego czasu bo wcześniej cały czas padało.
Postanowiliśmy spędzić czas na pływaniu i opalaniu się. Ja razem z Taną
skoczyłam do sklepu, aby zapełnić już pustą lodówkę. Dobrze że dziewczyna miała
prawko więc pojechałyśmy do jakiegoś marketu.
Oczami Liama
Dziewczyny poszły do sklepu, a my zostaliśmy w ogródku.
Graliśmy w siatkę w basenie, a dziewoje opalała się na leżakach. Podszedłem do
Alex bo przypomniałem sobie, że musze z nią pogadać za długo już to zwlekałem.
- Możemy pogadać? – zapytałem
dyskretnie.
- No jasne. – odpowiedziała
z uśmiechem.
- Ale tak w cztery
oczy. – spojrzałem prosto w jej patrzałki. Poszliśmy do salonu i usiedliśmy
na kanapie.
- Czy ty coś do mnie
czujesz? – zapytałem prosto z mostu. Na jej policzkach pojawiły się
rumieńce i spuściła głowę w dół.
- T..ta..taak – odpowiedziała
nieśmiało i ledwo słyszalnie.
- To dobrze.. – popatrzyła
na mnie.
- … bo nie jesteś mi
obojętna. Przepraszam że zwlekałem z tym wszystkim, ale mam złe wspomnienia z
poprzedniego związku i to dla mnie trudne…… zostaniesz moją dziewczyną? – w
odpowiedzi dostałem namiętnego buziaka w usta, takie odpowiedzi kocham heh. I
właśnie w tym momencie do salonu weszła Tana i Nena.
- Was na chwile
zostawić i co się dzieje. – powiedziała Tana i zaczęła się śmiać, a
Nathalie puściła mi oczko ja się do niej uśmiechnąłem i rzuciłem tylko do niej
‘’Dziękuje’’. Bo to dzięki niej się na to odważyłem, mimo że tak długo
zwlekałem to było warto. Obie poszły się przebrać w bikini, a ja przerzuciłem
blondynkę przez ramię i poszedłem do ogrodu.
- Zatkaj nos. – stanąłem
na krawędzi basenu.
- Liam prosz…. – nie
zdążyła dokończyć bo byliśmy już w basenie. Wynurzyłem się spod tafli wody i
szukałem wzrokiem Alex. Nagle poczułem jak ktoś łapie mnie za głowę od tyłu i
zanurza ponownie pod wodę to moja dziewczyna. Ponownie się wynurzając odwróciłem
się do niej i dałem jej namiętnego buziaka w tle słyszałem : ‘’uuuuuuu’’ i
‘’gorzko’’.
- Was puścić na
chwile na rozmowę hehe. – powiedziała Emi.
- Czy my o czymś nie
wiemy..? – zapytał Niall.
- Już wiecie. – odpowiedziałem
krótko. Dołączyła do nas Tatiana i zaczęliśmy się opalać, a w tle leciał muzyka
z radia.
- Gdzie jest
Nathalie? – zapytał Malik.
- W studiu. – odpowiedziała
Tatiana.
Oczami Nathalie
Siedział w studiu bo jakoś nie miałem ochoty się opalać.
Przerabiałam stare zdjęcia z sesji. Przyszedł do mnie mój chłopak i obdarował
mnie całusem na powitanie.
- Paliłeś.. – spojrzałam
na niego z krzywą miną.
- Tak, ale ograniczam
się, rzucę…. dla ciebie obiecuje. – powiedział i uśmiechnął się nieziemsko.
- No mam nadzieję. – powiedziałem
patrząc mu prosto w oczy. Pokazał mu kilka zdjęć, był zachwycony.
- łał te zdjęcia są
świetne. – powiedział patrząc w monitor laptopa.
- Dziękuje ;D – powiedziałam
i obdarowałam go buziakiem w policzek.
- Ale dlaczego nie ma
żadnych twoich zdjęć? – zapytał smutny.
- Bo ja nie lubię
stać po tamtej stronie obiektywu. – odpowiedziałam dalej przerabiając
zdjęcia.
- Nawet jak ja był
bym fotografem? – powiedział z nadzieją.
- Hmm no nie wiem
może taki mały wyjątek. – spojrzałam na Malika, a na jego twarzy pojawił
się zniewalający uśmiech.
- No to daj mi aparat
i zaczynamy.
- Ale nie teraz….
teraz pojedziesz ze mną do sklepu bo musze sobie kupić telefon. – spojrzałam
na niego. Kompletnie zapomniałam że od dłuższego czasu nie mam fona, bo jakoś
miał nie miłe spotkanie ze ścianą ;/. Nie wiem jak ja dała rad tyle czasu bez
niego wytrzymać, widocznie można ;P
- No dooobra. – powiedział
i łapiąc mnie za rękę poszliśmy poinformować resztę że jedziemy.
- Ej, ludu my
jedziemy do sklepu zaraz wrócimy, jakieś prośby..? – powiedziałam wychodząc
na taras.
- SŁODYCZE !!!!! – wydarł
się Niall.
- Coś jeszcze? – zapytał
tym razem mój chłopak.
- Nieee… - powiedzieli
chórem więc poszliśmy już do wyjścia, nagle zatrzymał nas blondasek.
- Ej, ale kupicie mi
te żelki? – ja tylko przewróciłam oczami i poszliśmy do auta. Pojechaliśmy
do galerii, tam roiło się od fotoreporterów i fanek jak zawsze, no ale cóż,
bywa ;P Jakoś przedarliśmy się do sklepu z elektroniką. Postanowiła sobie kupić
iPhona 4s.
Oczami Louis
Nasze gołąbeczki pojechały do sklepu, a my postanowiliśmy
zrobić grilla. Zadzwoniłem do Malika żeby kupili wszystkie potrzebne rzeczy na
grilla.
- Halo. – odebrała
moja siostra.
- Hej, możesz kupić
cos na grilla, no i węgiel i… podpałkę jeszcze.
- Spoko, zaraz
będziemy papa.
- pa. – rozłączyłem
się.
Po zakończeniu rozmowy schowałem telefon do kieszeni i
zawołałem resztę ludzi żeby pomogli mi naszykować stoły i krzesła na nasze
PARTY HARD. Potem poszliśmy się przebrać w coś luźniejszego. Ze swojego pokoju
usłyszałem że Nena już wróciła bo śmiała się z jakichś pierdół które opowiadał
jej Zayn. Byłem już naszykowany więc wybiegłem z pokoju żeby pomóc rozpakowywać
zakupy. W kuchni spotkałem migdalące się gołąbeczki (Z i N).
- Przepraszam sami tu
nie jesteście. – zacząłem się śmiać, a oni odskoczyli od siebie przerażeni.
- Lou nie strasz
ludzi. – powiedział Zayn, a ja zacząłem się śmiać.
- To nie jest
śmieszne… - uderzyła mnie w ramie Nathalie.
- Oj już nie
przesadzajcie. – spojrzałem na nich i zaczęliśmy wypakowywać rzeczy na
grilla. Wieczór minął nam świetnie, pomimo dużej ilości alko było spokojnie i bardzo miło. Zmęczeni i nachlani rozeszliśmy
się do swoich pokoi i zasnęliśmy jak dzieciak.
..............................................................................
Mam do was mega prośbę jak byście mogły to proszę o napisanie w komentarzach co dalej ma się zdarzyć w opowiadanie czy ma być wesoło czy smutno..... z góry dziękuję i przepraszam że tak długo mnie nie było <33
Wesoło, wesoło, wesoło i słodko !!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że szybciutko dodasz kolejny.
Może ... (MÓJ) Niall pójdzie z Taną na randkę, a Hazza bedzie miał dziecko z Emi. Liam da Alex zwierzątko, a powiedzmy że Zayn oświadczy się Nanie, co ty na to ?
postaram się jak najszybciej, a któryś z twoich pomysłów na pewno wykorzystam dzięki <3
UsuńNie ma za co ;D Na moim blogu zamieszczę do ciebie link i na pewno ktoś wejdzie jeszcze ;*
Usuńkochana jesteś bardzo, bardzo dziękuje <3
UsuńŚwietny rozdział, zresztą jak wszystkie twoje rozdziały. z niecierpliwością czekam na twoje opowiadanie. jest mega świetne. zawsze nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że 6 napiszez szybko. aaa i fajnie że zmieniłaś tapetę! myślę że teraz jest zdecydowanie lepsza.
i w twoich opowiadaniach niech będzie na przemiennie, wesoło - smutno.
dziękuje <3
UsuńWesoło , słodkoo i śmiesznie .. ! :D .
OdpowiedzUsuńSuuuper blog , super rozdział , czekam na nastepny . ; dd . <3 .
zareklamuje twoj blog u siebie , moze ktos jeszcze wpadnie . xdd
dziękuje i obiecuje że niedługo dodam kolejny rozdział <3
UsuńFajny rozdział;)
OdpowiedzUsuńA co do kolejnych to mogłoby być na zmianę raz wesoło raz smutno i znowu wesoło aby można było czekać w jeszcze większym napięciu na kolejny ;D
oki dziękuje <3
Usuńświetny <333 czekam na kolejny ! Zapraszam do mnie http://one-direction-is-szekszy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńCiekawy rozdział! Czekam na kolejny. Podoba mi się Twój blog :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dodałam nowy: http://ibreathestyles.blogspot.com/
Ciesze się że ci się podoba, a twojego bloga czytam... jest boski <3
UsuńDziękuję bardzo <3
Usuń